Wyczuwanie przeplywu energii... - jak to sie robi?

Chcialem wlasnie o to zapytac, czyli jak wyczuwac przeplyw energii w swoim ciele, tzn. jak sie tego nauczyc. Wstepnie probowalem jakis czas temu kilku technik z artu o otwieraniu i oczyszczaniu czakr, sluchalem tez nagrania 'koncentracja bioenergii', ale niestety kompletnie nic nie wyczuwam. Dlaczego? Czy przy pierwszych probach to normalne, ze nic sie nie czuje? Moze za malo probowalem, ale jak nic nie wychodzi to wtedy jest to malo motywujace do dalszego cwiczenia. Wiem, ze wiele zalezy od wizualizacji i odpowiedniego wczuwania sie w to co sie robi, ale z wizualizacja radze sobie raczej dosc dobrze i staram sie wczuwac, wiec niby powinnienem cos czuc. Z drugiej jednak strony, nie do konca daje wiare temu, ze pare wyobrazen moze rzeczywiscie otworzyc i oczyscic moje czakry, choc ogolnie wierze w sile wizualizacji, ale tu mam wrazenie, ze z czakrami, to jes jakby troche inna bajka. Prosze o pomoc i jakies rady dla poczatkujacych w tym temacie, z gory dzieki! Smile

U ciebie wina zapchanych meridianów (kanały łączące czakry) jest zwłaszcza na nogach. Przez to nie czujesz przepływów prawdopodobnie. Zrób ćwiczenie z kulką które jest w dziale mesmeryzm/odblokowywanie czucia bioenergii. Zacznij od stóp w ramach wyjątku. Nieco przerobiona wersja: najpierw potrzyj stopy o podłogę, najlepiej dywan by powstało uczucie tarcia. Skup się na uczuciu jak najmocniej i utrzymuj je. Gdy uda Ci się je utrzymać dłużej przenieś je wyżej do kolan itd. I to normalne ze wielu początkowo ma problemy. Gdy kogoś uczę tego na żywca u siebie, to z reguły osoby początkow nic nie czują nim im nie odblokuję meridianów zwłaszcza tych dolnych. Popracuj nad czuciem w dłoniach i nogach zwłaszcza.

Pozdrawiam.

Ja to robie nieco inaczej. Zaczynam dajmy na to koncentrować się na ręce. Najpierw na palcu wskazującym, na samym czubku tworzę jakiś wyimaginowany punkcik. Potem przemieszczam ten punkcik do łokcia i spowrotem i tak coraz szybciej. na początku czuję tylko ten punkt ale po pewnym czasie następuje jakby jakieś przesunięcie, jakby energia nie nadążała za punkcikiem. I jak punkcik wraca na czubek palca to zaraz czuję jakby jakaś mini fala (fala czego? nie wiem... gotowości? siły? jak to dociera do ręki to czuje w niej przypływ siły i nieco ciepła - to chyba najlepszy opis) wlewała mi się do palca. Jakie jest tego praktyczne zastosowanie? Nauczyłem się tego stojąc w kościele, przez przypadek. Nudziłem sie i zacząłem "nasłuchiwać swoje ciało" i jakoś na to wpadłem. Służy mi teraz do ogrzewania stóp jak mi zziębną (od palców do pięty i spowrotem i tak w kóło - ważne aby nie koncentrować się na tym że jest ci w stopę zimno tylko na uczuciu towarzyszącym przypływającej fali.

Dzieki za odpowiedzi! Pocwicze dzis pod wieczor pewnie to od razu napisze jak poszlo Wink

Keeeper, Twoja metoda też jest fajna, ale podejrzewam, że na razie ja i tak bym nic nie poczul, wiec wytestuje ja za jakis czas, jak uda juz mi sie oczyscic te zapchane meridiany, o ktorych pisze Michał Wink

A propo zapchanych meridianow, wlasnie zaczalem sobie czytac 'NEW - Nowe Drogi Energii' R.Bruce'a (jest na astradynamics.pl), jestem dopiero na 4 stronie, ale już zaciekawiło mnie to, ze autor podkresla wagę tego, by prace nad rozwojem energetycznym zaczynac od obiegu drugorzędnego (mniejsze czakry) i właśnie od kanałów łączacych, czyli meridianów, gdyż jak twierdzi, zaczynanie od razu od siedmiu czakr podstawowych moze prowadzic do zakłóceń i rozregulowania struktury energetycznej. Co wiecęj, autor pisze, że zaczynanie najpierw od czakr wyzszego rzędu spowalnia proces rozwoju ciała energetycznego, niż gdyby go zacząć od tych niższego rzędu i meridianów. Wydaje mi się to całkiem rozsądne, zwlaszcze jak pisze Michal, ze ja wlasnie powinienem zaczac prace od kanalow laczacych czakry w pierwszej kolejnosci, aczkolwiek ja jestem nowicjuszem w tym teamcie. Czy zgadzacie się z tym?

Jeśli rzeczywiście tak jest Michał, to może powinieneś zauktualizowac nieco art o otwieraniu i oczyszczaniu czakr, zeby takim nowicjuszom jak ja bylo latwiej zaczynac, zwlaszcza ze jak piszesz, z doswiadczenia wlasnego zaobserwowales, ze poczatkujacy maja przewaznie zapchane meridiany i w zwiazku z tym problemy.

Pozdrawiam!

Odnośnie NEW to polecam. Swoją prace z energią też właśnie od tego zacząłem ... najpierw new a potem z czakrami, a i tak od czasu do czasu robię coś dla tych mniejszych ośrodków energetycznych (chodzi mi np o nadgarstki, ramiona)

ps. pędzelek rulez Very Happy

Nie czekalem jednak do wieczora, przecwiczylem teraz. Usiadlem sobie na lozku, bo tak bylo latwiej i wygodniej Wink

, a potem zaczalem pocirać stopami o dywan. Pocieralem dosc szybko, wiec w wyniku tarcia dosc szybko poczulem cieplo, ale poprzez koncentracje nie potrafilem tego ciepla przeniesc wyzej. Przy drugim podejsciu do tarcia (musialem sobie robic male przerwy na odpoczynek Wink

) zaczalem juz sobie robic przy tym wizualizacje, najpier czerwona kulke, ktora przesuwa sie w gore, ale kulka jakos mi akurat tu nie odpowiadala, wiec wyobrazilem sobie plomienie idace w gore az do kolan. Na poczatku byly to zwykle plomienie, a potem zamienilem je na zielone. Tu juz udalo mi sie wyczuc takie lekkie cieplo, ktore rozlalo sie po nogach do kolan, choc nie na same kolana. Zrobilem jeszcze kilka takich podejsc, jednak poza lekkim, powiedzialbym nawet subtelnym cieplem do kolan nic silniejszego nie odczulem. Czasem jak przestawalem pocierac stopy o dywan, to potem czulem na nich nawet lekki chlod przez krotka chwile. Zajelo mi to w sumie ok. 7-8 minut, pozniej bolaly mie juz miesnie nog i musialem to przerwac Wink

Pozniej sprobuje ponownie. Teraz poczytam jeszcze o NEW Wink

Udało Ci się przenieść energię do kolan więc już jest sukces. Pewnie trochę bedziesz musiał czasu poświęcić nim w całym ciele poczujesz i nim poczujesz to bardzo silnie, ale najtrudniejsze masz za sobą- pierwsze odczucia, tak więc do roboty! Twisted Evil

Od ostatniego razu pocwiczylem jeszcze dwa razy, ale z podobnym efektem, jedynnie lekkie cieplo do kolan i nic wiecej, ale trening czyni mistrza! Smile

Jesli chodzi zas o wyczuwanie przeplywu energii to chcialem przy okazji zapytac o jeszcze jedno. Wiele juz razy udawalo mi sie odczuwac pewne wrazenia po szybkim pocieraniu rak, az zaczna lekko mrowiec i zrobia sie cieplejsze. Zaraz po takim zabiegu mialem wrazenie, ze jak przyblizam i oddalam od siebie otwarte dłonie (wewnetrzna strona do siebie) to wyczuwam jakby taki 'niewidzialny' opor (cos jakby odpychajace sie subtelnie magnesy), a gdy zblize dlonie do siebie do pewnego poziomu, to ten opor jakby sie przelamuje i mam wrazenie, ze od tego momentu rece jakby zaczynaja sie troche przyciagac. Z poczatku myslalem, ze w jakis sposob wyczuwam swoja aure dloni, ale jak dalej tak sie bawie tymi wrazeniami, to ta granica miedzy odpychaniem/przyciaganiem zmienia sie (tzn. jakby oddala sie bardziej). Potem jak przesuwam jedna dlon w gore i w dol, to na drugiej nieruchomej dloni wyczuwam rowniez ten opor, gdy ta ruchoma reka zbliza sie do tej pierwszej, hmm... nie wiem czy nie zagmatwalem tego. W kazdym badz razie mam pytanie, czy te dziwne wrazenia ktore wyczuwam, to moze byc moja aura, czy jest to raczej co innego? Czasem mam wrazenie, ze to jakby ja swoja wyobraźnią wpływam na te wrażenia, czy to mozliwe?

Cytat:

to ta granica miedzy odpychaniem/przyciaganiem zmienia sie

Bo ta granica nie jest stała np. w transie aura się poszerza i we śnie. Jest też ona zależna od ilości zebranej energii i stanu ogólnego emocjonalnego. To była aura, bo tak jest między innymi wyczuwalna.

Pozdro.

A troche odstępując od tematu to czy ktoś słyszał o czyms takim jak wydłużanie ręki siłą woli?
Gdzies z rot temu na to w necie wpadłem, ale co chodzi?
Jak się kończy dłoń to każdy człowiek ma takie jakby linie (od wew. strony). Przykładasz obie ręce do siebie aby te linie się zetknęły po czym ustawiasz ręce jak w modlitwie stykając się palcami. Patrzysz na największe palce u obu rąk i oceniasz który jest dłuższy (zazwyczaj są równe wtedy bierzemy dowolną rękę do eksperymentu) i bierzemy rękę z krótszym palcem. Teraz stajemy, wyciągamy eksperymentalną Razz

ręknę przed siebie a druga niech swobodnie zwisa. Zamykamy oczy i przez około minutę myślimy jak to ta wyciągnięta ręka a raczej dłoń staje się większa, grubrza i ciężka. Trzeba się mocno skoncentrowac dlatego odradzam muzykę. Po około minucie znowu stykami obie dlonie i jedna z nich (ta eksperymentalna) jest dłuższa... I to działa! U mnie już od pierwszej próby!

Dużo z tym eksperymentowałem (np robiłem tak jak opisałem ale bez koncentracji i mysleniu o zwiększaniu się ręki albo wyciągnąłem obie ręce, albo obie ręce opuściłem) i musze przyznać że nie mogę tego wyjaśnić naturalną fizjonomią ciała. Nieważne jak są ręce ustawione ale bez koncentracji to nie zadziała... Dziwny ale bardzo ciekawy bajer który zachęca do dalszego eksperymentowania z energiami i moca własnej podświadomości.

Nigdy wczesniej o czyms takim nie slyszalem keeeper, ale rzeczywiscie brzmi interesujaco, ciekaw jestem co na to Michał Smile

Jesli zas chodzi o moje cwiczenia to troche kiepsko z moja systematycznoscia, dzis przecwiczylem dopiero czwarty raz, ale tym razem oprócz ciepla udalo mi sie przeniesc do kolan mrowienie, tyle ze pojawilo sie ono bez moich wizualizacji, tj. kulki czy plomieni jak wczesniej, po prostu zaraz po pocieraniu stop mrowienie od razu pojawilo sie tez w kolanach i lekko w udach (ale nie w łydkach), zanim zdazylem cokolwiek zwizualizowac, czy to dobry objaw? Czasem zastanawiam sie czy te lekkie cieplo lub mrowienie to nie jest naturalny odruch ciala po pocieraniu stop, a nie efekt moich wizualizacji i starań.

Pozdrawiam.

Ja tam cwiczylem w domu, nie bardzo wiedzialem jak za to sie zabrac mimo ze czytalem texty od Michała. Jednak kilka dni temu nudzilo mi sie i szedlem sobie droga i tak sobie mysle o wszystkim w jednym momencie przyszlo mi na mysl ze moze sobie poprobuje w sumie nic mi nie szkodzi. Wiec tak na spokojnie sobie ide(spokojnie bylo, brak aut i rzeczy rozstrajacych uwage) Za pierwszym razem koncentracja na dloni, za pierwszym razem nic nie wyszlo, lecz za drugim poczulem lekko delikatne mrowienie. potem ejszcze raz i jeszcze, az tak chodzilem 2h Razz

Dzisiaj potrafie (nie do konca jeszcze w pelni) przesuwac energie prawie gdzie mi sie zywnie podoba, probowalem na ucho tez sie udalo i sie zdziwilem.

Lecz jednak dzisiaj zdarzylo sie cos dziwnego cwiczylem sie wlasnie w koncentrowaniu energii na dloni, ale w duzej ilosci kiedy skoncentrowalem jak na moje obecne max (tak mysle Smile

) na mojej dloni poprosilem swiadomosc zeby podeslala z kazdej z czakr 10% energii z kazdej z nich, poczulem tylko jak przeszlo mi przez cialo cos i doszlo do mojej dloni ktora.... odrzucilo do tylu, nie wiem czy to byl jakis tik czy energii bylo za duzo i przez ta ja odrzucilo Neutral

Druga rzecza co sie stalo dzisiaj dziwna zaraz po tamtym incydencie (odstep i przerwa jakies 30 min w probach) Chcialem skoncentrowac na calym ciele, niestety tylko przez 1s poczulem energie, a potem rozbolala mnie klatka piersiowa i glowa ;/ I na tym sie skonczylo moje eksperymentowanie ;/ na dzis Very Happy

Co o tym sadzicie?

Jak dla mnie to ekstra, bo ja i tego JESZCZE nie potrafie Wink

Cytat:

Dzisiaj potrafie (nie do konca jeszcze w pelni) przesuwac energie prawie gdzie mi sie zywnie podoba, probowalem na ucho tez sie udalo i sie zdziwilem.

...a jak to wlasnie odczuwasz, ta energie, jak to lekkie mrowienie o ktorym pisales na poczatku? No i mam jeszcze pytanie jak dlugo wczesniej cwiczyles w domu?

Ja jak cwicze z wyczuwaniem aury miedzy dłońmi, to wlasnie czuje tez takie dosc nietypowe lekkie mrowienie, a jak przez chwile zatrzymuje dlonie blisko siebie, to nawet czuje jakby taki jeden punkt tego mrowienia zataczal takie okregi, cos jakby pulsowanie. Kiedys na rysunku w jakiejs ksiazce o aurze widzialem taki wir energii miedzy dlonmi, moze to wlasnie to bylo Smile

Pozdrawiam.

Czasami w zaleznosci od uwagi jaka w to wkladam, jest to zmiana uczucia na takie "inne" nietypowe zasami bardzo lekkie mrowienie (jesli slabe lub srednie skupienie), jesli natomiast uwaga jest dosyc spora na tym co robie, to w tych miejscach w ktorych chce miec energie czuje silne mrowienie pozniej dochodzi uczucie ktorego nie potrafie opisac, ale to jest cos pomiedzy silnym mrowieniem a takim slabym podgryzaniem. nie oddaje to jednak tego co czuje (nie udaje sie zawsze mi np. udalo sie takie uczucie osiagnac tylko raz jak do tej pory).

Jesli chodzi o to jak dlugo cwicze to jest to okolo 1-2 miesiecy, bo z zasady interesowala mnie hipnoza, ale strona od Michała zainteresowala mnie tez ta dziedzina. Cwicze w zasadzie kiedy mam wolny cas, albo musze isc jakies 30 min to sobei cwicze i probuje to kontrolowac, co juz w wiekszosci razy mi sie udaje Smile