Metody- nie hipnotyczne

Wysłany: Sob 11:13, 25 Mar 2006

Ciekawi mnie czy znacie jakieś metody nie związane z hipnozą. Myślę o czymś takim jak regresja nie hipnotyczna opisana przez Raq. Gratuluje jemu wspaniałego pomysłu.
Jeśli znasz jakieś metody na wywołanie np.; amnezji , szybszej nauki lub czegokolwiek
to podziel się nimi z nami.
„ Nie ma takiej rzeczy, którą można zrobić w hipnozie a nie da się jej wykonać w innym stanie świadomości” Jeśli źle zacytowałem to przepraszam.
Osobiście do niedawna się z tym nie zgadzałem ale teraz nabieram coraz większego przekonania do tych słów.

Wysłany: Sob 11:47, 25 Mar 2006

Trans Misjoner napisał:

„Nie ma takiej rzeczy, którą można zrobić w hipnozie, a nie da się jej wykonać w innym stanie świadomości”

Jak to nie? Confused

Hipnoza to przede wszystkim trans+wizualizacja. Nie uzyskasz bez tego OBE, nie uzyskasz bez tego RV, wielu, wielu rzeczy nie zrobisz bez tego. Najprostrzy przykład: na hipnozie pierwszej mojemu koledze zakładano soczewkę mentalną na "widzenie przez ubrania"- oczywiście z kotwicą, by poza transem mu zostało. Jak niby miałoby się to samo uzyskać bez hipnozy? Very Happy

Oczywiście to, co się "widzi przez ubrania" to halun podświadomości- ale co tam- bardzo wiarygodny halun... Twisted Evil

A ta regresja jak wspominałem- jest bardzo dobra, ale nie jest niehipnotyczna. Gdyby udało się ją zrobić przy otwartych oczach od początku do końca- taką by była. Tylko tak została nazwana w tytule, ale każdą cechę hipnozy zawiera. Jeśli zaś chodzi o metody naprawdę niehipnotyczne do zmiany siebie lub innych- Neurolingwistyczne Programowanie. To mogę polecić. Nie ma w tym transu, więc techniki są metodami niehipnotycznymi. Warto się zapoznać z tym, najlepiej szukając materiałów poza stroną moją, bo na niej jest ich mało póki co i dużo więcej się nie zapowiada, bo ja postawiłem przede wszystkim na hipnozę, która jest niedoceniana nieraz w świecie NLP'owców nieraz- dlatego ja promuję wyłącznie ją.

Pozdrawiam.

Wysłany: Nie 11:02, 26 Mar 2006

Skutecznie przekonałeś mnie do swoich poglądów ale nie możesz zaprzeczyć, że halucynacji można zaznać na jawie z otwartymi oczami. Przykładowo architekt nie zamyka co minutę oczu aby wyobrazić sobie dany obraz. Wszystko się da opanować. Autorzy książki, na którą lubię się powoływać Very Happy

opisują, że potrafią nauczyć ludzi kontroli nad bólem , doświadczania halucynacji itd. na jawie. :-]
Pozdrawiam

Wysłany: Nie 16:29, 26 Mar 2006

Trans Misjoner napisał:

halucynacji można zaznać na jawie z otwartymi oczami.

Szczegolenie majac dobrego dilera Razz

A serio, to nieraz kazdy miał na pewno tzw. "zwida", ze mu sie wydawło ze widział cos czego nie było. To chyba jest halun na jawie (po trzeźwemu Wink

).

Wysłany: Śro 16:17, 29 Mar 2006

Jestem właśnie w trakcie realizacji na sobie "programu" realizacji marzeń, opartych na Psychocybernetyce i Hunie. Bardzo proste metody, które przy sumiennym, starannym i regularnym (21 dni) stosowaniu mogą spowodować, że spełni się każde, nawet najmniej prawdopodobne marzenie, osiągniemy każdy cel, jaki sobie wyznaczymy. Skuteczność 100%! Metody jak sądzę nie hipnotyczne (choć Michał na pewno by chętnie powyciągał błędne przekonania i ukazał jak bardzo są hipnotyczne Laughing

). Polegające na współpracy świadomości z podświadomością i nadświadomością. Z hipnozą w jakiś sposób to tylko stosowana tu wizualizacja może mieć wspólnego!

Mój kumpel już przechodził przez to i wszystko pięknie mu się spełniło, dostał to czego dokładnie oczekiwał. Very Happy

Miałem wspomnieć o tych metodach dopiero po ich realizacji, jednak sądzę że już teraz mogę się tym podzielić

Jeśli chcielibyście żebym napisał praktyczny artykuł pozwalający wam spełnić wasze cele - Exclamation

PISCZCIE

Jeśli będzie zainteresowanie z waszej strony to postaram się znaleźć troszkę więcej czasu na napisanie go, potem porozumiem się z Michałem by go umieścił na strońce...!

POZDRO Exclamation

Wysłany: Śro 16:30, 29 Mar 2006

Ja z mojej strony w pełni pomysł popieram. Tak naprawdę istnieją naprawdę niehipnotyczne metody zmiany, ale mało takich. Niemniej czy nazwa "hipnotyczne" lub "niehipnotyczne" ma jakieś znaczenie? Liczy się EFEKT! Pomysł na arta doskonały, więc czekam z niecierpliwością. Sam mialem się zapoznać z huną, bo kolega po fachu nieraz mi ją rekomendował. Zatem- do roboty! Laughing

Art będzie jak sądzę po tym, jaki był pierwszy, na wysokim poziomie. Być może zrobię pare specjalnych nagrań jak go napiszesz, opartych na technikach z niego, wspomaganych przez trans i moje dodatkowe sugestie- wtedy efekt będzie pewnie jeszcze lepszy. Już jakiś czas myślałem o paru nagraniach na realizację celów, planów i marzeń dzięki hipnozie i wpływie na pole morficzne. Teraz będzie okazja i w końcu dział "Pole morficzne, magnesy i przeznaczenie" zacznie się powiększać...

Bardzo dobry pomysl z tematem. Sztuka walki Jeet Kune Do stworzona przez Bruca Lee zawiera w sobie wlasnie takie podejscie, żeby doswiadczac jednego ekstremum, a pozniej drugiego; na zasadzie wchodzenia w skrajnosci. W rezultacie zwiekszasz zakres swoich mozliwosci i jestes w stanie lepiej i pelniej wyrazac siebie.

Praktyka metod hipnozy znacznie zmienia mozliwosci podejscia do rzeczywistosci. Faktycznie im wiecej doswiadczasz w tej kwestii, tym wiekszym wahlarzem mozliwosci dysponujesz. Przykladowo zmiana stanu, czy sposobu podejscia do sytuacji bedzie dla Ciebie znacznie prostsza jeśli masz za soba praktyke hipnozy.

Tak więc oto moja propozycja metody niehipnotycznej.

Czytaliscie moze ksiazke "Czarodzieje Moga Wszystko"? Jest w niej wlasnie po trosze to, co chcę wam przekazac. Otoz jak patrze wstecz na swoje zycie to widze że doswiadczalem w swoim zyciu sytuacji, kiedy ktos zupelnie niespodziewanie wywolywal jakies doswiadczenia przelomowe w moim sposobie rozumowania. Chodzi mi o to, żeby po prostu wyjsc z utartego szlaku, otworzyc się na nowe sposoby i drogi ekspresji. Tak, wiem. To brzmi bardzo banalnie i nazywa się: wychodzenie poza strefe komfortu. Pozwol mi sobie jednak o co mi scislej chodzi w tym sposobie. Tak więc wyobraz sobie nastepujaca sytuacje:
Chcesz zostac misrzem w jezdzie figurowej na lyzwach. Opracowujesz nowa, super odjazdowa technike wykrecania piruetow z wyskokiem i zmiana kierunku jazdy. Jest jednak pewien problem - technika nie wychodzi. Robisz te piruety i udaje Ci się wyskoczyc, jednak albo się przewracasz, albo tracisz plynnosc i dynamike przy wykonczeniu. Radzisz się więc wszelkich specjalistow od jazdy figurowej jak tego dokonac. Wszyscy daja Ci rozne rady na temat konta nachylenia, rytmu obrotow, kontroli oddechu itd. itd. Starasz się je zastosowac, ale nic nie skutkuje. Zrezygnowany wracasz do domu. Na osiedlu przechodzisz obok smietnika i grzebiacego w nim smieciarza. Nagle, cos jakby Cie zatrzymuje, stajesz i patrzysz w jego strone. Smieciaz wyciaga butelke, ktora wyslizguje mu się z rak i leci w kierunku ziemi. Butelka wirujac uderza pod katem 45 stopni krawedzia "dziobka" i zaczyna toczyc się w Twoja strone. Oniemialy widzisz oczyma wyobrazni jak w poprawny sposob wykonujesz ewolucje nad ktora tyle czasu pracowales. Butelka polozyla się u twych stop, a Ty podnosisz ja i wreczasz smieciarzowi mowiac: "Dziekuje" i klaniajac się nisko. Zaskoczony wzial od Ciebie butelke, również podziekowal klaniajac się i powrucil do swoich zajec. Podniecony wracasz z powrotem na lodowisko. Sznurujesz lyzwy wychodzisz na lod, rozpedzasz się i wykonujesz poprwnie swoja ewolucje.
Czujesz satysfakcje, spokoj i spelnienie wyplywajace z samego dna Twojej duszy.

Wierzcie lub nie, ale mialem sporo podobnych sytuacji w zyciu. Rzecz w tym, że specjalisci maja już okreslone tory rozumowania, dlatego chcac robic cos stanowiace Twoja osobista podroz czy jakiekolwiek duze wyzwanie, mozesz nie znalezc pomocy u oczywistych zrodel. Musisz umiec się otworzyc, by doswiadczyc czegos wiecej. Czasem rozwiazanie potoczy się pod Twoje nogi, ale żeby tak się stalo - naucz się przewidywac i być otwartym na to, co przychodzi. Wyjdz z szablonowego toku rozumowania, bądź uwazny na to, co się dzieje i najwazniejsze - nie wykluczaj niczego. Rozwiazanie jest często nie tam, gdzie go szukasz, ani tam, gdzie go oczekujesz. Musisz się ruszyc. Najwazniejsze to dzialac, nie zalamywac się i być otwartym. Kontroluj swoje reakcje. Zamiast robic cos w oczywisty, czy wyuczony sposob - zdaj się na to, co czujesz.