Ciekawy sposób na szybkie zasypianie.

Ciekawy sposób na szybkie zasypianie.
Odkryłem go jak miałem ok. 8 lat . Oczywiście nie byłem świadomy tego co robię...
Bardzo mi się podobał film Zorro. Kiedy położyłem się spać przewracałem się z boku na bok i nie mogłem zasnąć. Wtedy dla zajęcia czasu zacząłem wyobrażać sobie , że jestem głównym bohaterem filmu. Tak się pogrążyłem w marzeniach , że teraz jestem tego pewien pomimo upływu tylu lat weszłam w autohipnozę. Jak zapewne większość z nas wie jeżeli nie kontrolujemy transu szybko zasypiamy... ......
Do tej pory stosuje ten sposób prawie co noc. Zmieniłem go w kilka innych form :
-cofam się do wieku małego dziecka i przeżywam jeszcze raz scenę z przeszłości, która mi się podobała.
-wyobrażam sobie scenę, którą chciał bym przeżyć.
Co najdziwniejsze w tym wszystkim nigdy nie nauczyłem się kontrolować hipnozy. Umie się w nią wprowadzić ale nie umie jej kontrolować. Może się to niektórym wydawać śmieszne ale jeśli ktoś nie był nigdy w takim stanie to najprawdopodobniej nie zdaje sobie z tego sprawy.
Dzisiaj doświadczyłem autohipnozy podczas oglądania filmu. Film był strasznie nudny , więc myślałem o czymś innym. Pogrążałem się w myślach i kiedy wszyłem z transu, okazało się , że w „pustym pokoju” siedzą obok mnie moi dwaj przyjaciele śmiejąc się na cały regulator.
Kiedy zrozumiałem co się stało też zacząłem się śmiać... D
Ale powracając do tematu z rok temu w jakimś programie na Polsacie słyszałem,
Że naukowcy dokonali wspaniałego odkrycia „wyobrażanie sobie miłych dla siebie widoków pomaga w zasypianiu”. Od razu powiązałem to z tym co ja robię aby szybciej zasnąć. Całkowicie jednak zrozumiałem to z 6 miesięcy temu kiedy zacząłem się interesować hipnozą.
Nie dawno wpadłem na inny ciekawy pomysł. Kiedy czymś kogoś zaciekawiamy wprowadzamy go w trans. Każdy się chyba ze mną zgodzi. Wiec naradza się pytanie,
Czy kiedy czytamy bajeczkę małemu dziecku przed zaśnięciem wprowadzamy go w trans ??
Wydaje mi się że to całkowicie możliwe. Świadczy o tym między innymi :
- zajmujemy świadomą uwagę dziecka ciekawym zajęciem.
- Zawsze dziecko kiedy czytamy mu bajkę szybciej zasypia
- Używamy często monotonnego głosu – tak jak tradycyjni hipnotyzerzy.
- Tworzymy ciekawą historię, którą dziecko sobie wyobraża.
- Jest jeszcze wiele argumentów na poparcie tego.
Ponieważ wymyśliłem to sam , moje stwierdzenie może być mylne lub niecałkowicie prawdziwe.
Chciałem jeszcze sprostować jedno rzecz napisałem , że jeśli ktoś nie był nigdy w stanie autohipnozy.- To niemożliwe na pewno byłeś w tym stanie . Miałem na myśli tutaj jeśli ktoś nie zdawał sobie sprawy z tego, że w nim jest .
Co wy myślicie o tym pomyśle ?? Czy wydaje się wam to prawdopodobne , czy bzdurne ??
Czy macie podobne doświadczenia ?? Zasypiacie w taki sam sposób ?? Wypróbowaliście moją technikę ?? (jestem pewien, że już po pierwszym razie zauważycie rezultat) Spotkaliście się już kiedyś z czymś podobnym??
_______________________________________________
PS: wkrótce napisze więcej. Dzisiaj już nie mam czasu
Czekam na wasze komentarze nawet krytyczne.
Pozdrawiam

Cytat:

Że naukowcy dokonali wspaniałego odkrycia „wyobrażanie sobie miłych dla siebie widoków pomaga w zasypianiu”.

Dla mnie to żadne odkrycie- dawno to odkryłem, no ale ja przed snem zawsze robię jakiś trans- dobrze zmieniac siebie no i pomaga zasypiać zdecydowanie. Kiedyś 2 godziny zajmowało mi zasypianie- teraz 4-5 razy krócej odkąd transuje się przed snem.

Cytat:

Czy kiedy czytamy bajeczkę małemu dziecku przed zaśnięciem wprowadzamy go w trans ??
Wydaje mi się że to całkowicie możliwe.

Napewno to robimy. Warto więc w tym miejscu wybierać "dobre lektury" dla dziecka, by źle nie sugerować mu w tym stanie...

Pozdrawiam.

Ja zasypiam tak przeciętnie 15 min. Zauważyłem czasem , że jak zasypiam i jestem w transie a ktoś w pokoju ogląda telewizor dźwięki wpływają na mnie jak sugestie... Ale to opisze jutro. A co do naukowców to ja też to dużo zauważyłem. – dlatego pisałem te zdania z odrobiną drwiny.

W transie, o ile jest to trans z jak najmniejszą ilością myśli, da się długo wytrzymać Razz

. Ja po próbach transowych na OOBE (które trwały grubo ponad dwie godziny) w nocy normalnie wstałem i nie czułem zmęczenia, czyli zależy to również od stopnia zabaw z transem Razz

stamp napisał:

W transie, o ile jest to trans z jak najmniejszą ilością myśli, da się długo wytrzymać . Ja po próbach transowych na OOBE (które trwały grubo ponad dwie godziny) w nocy normalnie wstałem i nie czułem zmęczenia, czyli zależy to również od stopnia zabaw z transem

Owszem. Zbyt długi trans może spowodować, że właśnie odechce nam się spać całkowicie, ale z 10-20 minut góra da efekt dobry raczej- u mnie daje. Przeważnie u mnie to tak się odbywało, że najpierw trans, a potem wyjście, przekręcałem się na bok i od razu łatwo mi było zasnąć.

Jest jeszcze inny sposób z mojej strony, oparty o techniki NLP:

-Wyobraź sobie moment, który będzie za 5 minut, niech to będzie obraz w przestrzeni (rób ćwiczenie przy otwartych oczach) i znajdź, gdzie on się znajduje (określ submodalności).
-Teraz wyobraź sobie suwak. Oddalaj obraz od siebie (od teraźniejszości) i zwiększaj wartość na suwaku coraz bardziej (najlepiej oddalaj tak obraz, zwiększajac wartość suwaka lub licznika, by z wartości zera na suwaku/liczniku wzrosło do wartości 10 gdy obraz będzie najdalej)
-Co w ten sposób robisz? Kotwiczysz "spowalnianie" czasu. W transie kotwiczenie tego jest oczywiście dużo skuteczniejsze. Kotwice odpalasz przesuwając suwak lub zwiększając wartość licznika (jeśli mocno to nie zmienia postrzegania Twojego- mozesz "przekroczyć" wartości maxymalne).
-Zrób rzecz podobną z obrazem innym najlepiej, oznaczającym moment "za godzinę", ale na innym liczniku/suwaku i przysuwając go w swoją stronę.
-W ten sposób zmieniasz subiektywne postrzeganie czasu i płynie on szybciej.

Co zrobić z tym dalej, do zasypiania:
-Połóż się do spania.
-Wejdź najlepiej w trans płytki chociaż...
-Odpal "przyśpieszanie czasu", byś zblizyl sie do momentu, gdy jesteś o krok od zaśniecia (subiektywnie)...
-Potem odpal zwalnianie czasu na maxa...

Co to mi dalo, jak to robiłem? W 2 minuty zasnąłem... i mialem fazę REM (z kolorowymi obrazami).... cały sen trwal 15 minut... z zegarkiem. Jak powiedziałem, że idę spać a obudziłem się po 15 minutach wyspany był to lekki szok dla rodziny Very Happy

Teoretycznie nie powinno to być możliwe, bym mial REM w czasie drzemki dziennej w 15 minut, no a jednak. Polecam przetestować kiedyś.

Pozdrawiam.

stamp napisał:

W transie, o ile jest to trans z jak najmniejszą ilością myśli, da się długo wytrzymać Razz

. Ja po próbach transowych na OOBE (które trwały grubo ponad dwie godziny) w nocy normalnie wstałem i nie czułem zmęczenia, czyli zależy to również od stopnia zabaw z transem Razz

To prawda ... Ale w nikontrolowanym transie aż tak długo nie wytrzymasz.

Kiedy jestem w autohipnozie gdy w pokoju jest włączony telewizor i szysze dialogi widzę sceny z tego filmu. Oczywiście ludzie i tła nie wyglądają tak jak w filmie.
Robię to całkowicie nieświadomie i nie mam na tym kontroli. Zauważyłem to w miarę dawno kiedy jakby wszyłem z transu na jawę i w TV leciała kontynuacja tego co przed chwilą się działo w mojej głowie.
Rodzi się wiec pytanie jeśli wprowadzę się w taki stan a wtedy zaczną lecieć z taśmy , którą wcześniej oczywiście nagrałem sugestie co w tedy?
Wydaje mi się , ze zadziałają na 100%. Pytanie tylko w jakim stopniu?
Czy będą one oddziaływać na mnie tak jak na jawie czy tak jak w hipnozie czy raczej 50/50
( do tego buł bym chyba najbardziej skłonny)
A co jeśli zastosuję metodę puszczania trzy razy każdej sugestii ?

Bardzo prawdopodobne!!!! Mnie od razu przypomniała się metoda budzenia świadomości we śnie nastawiając wieżę (lub inne urządzenie grające) na ok. 4 godz. snu, po czym zaczyna lecieć nagranie w klimacie:

Cytat:

To jest sen... Ty śnisz... Zrób test rzeczywistości...

Nawet niewiem czy działa, bo zawsze zapomne wieży ustawić Razz

...